poniedziałek, 21 maja 2012

#Dwa.


Niall
Wróciłem do domu zastanawiając się, czy sobie poradzę. Zdjąłem buty w korytarzu i usiadłem na sofie w salonie. Zadzwoniłem do Charlie, aby Cole przyszedł do domu. Bardzo im byłem wdzięczny za to, że mi pomagają. 
-Cześć Charlie. Jestem już w domu. Cole może już przyjść. - powiedziałem to głosem, który nie wyrażał teraz żadnych emocji. 
-Jesteś pewien? Nie chcesz pobyć jeszcze chwilę sam? - słyszałem w jej głosie troskę. Czułem, że się o mnie martwi. 
-Nie. Nie sądzę żeby to był dobry pomysł. - nic więcej nie powiedziałem. Po prostu się rozłączyłem. Chwyciłem zdjęcie naszej trójki w dłonie. Łzy zaczęły mi sływać po policzku. Wiedziałem, że powinienem być teraz silny, ale nie mogę. Po prostu nie potrafię. Drzwi do domu się otworzyły. Nagle w progu stanął Cole. 
-Cześć tato. Nie będę ci przeszkadzał. Pójdę do siebie. - chciałem coś powiedzieć. Z jednej strony chciałem żeby został, ale z drugiej wolałem być teraz sam. Zamiast tego po prostu kiwnąłem głową na znak, że się zgadzam i po sekundzie już go w progu nie było. Widziałem jego oddalającą się sylwetkę. W tym momencie zatraciłem się we wspomnieniach. 


20 LAT WCZEŚNIEJ
-Dalej chłopaki! Mam ochotę na szejka! - wydzierałem się na nich, bo od ponad miesiąca nie byliśmy w Milkshake City. 
-Spokojnie nasz słodki irlandyczku. Zaraz wychodzimy. - Harry chyba widział narastającą we mnie złość. Po niecałych pięciu minutach byliśmy już w samochodzie. Jechaliśmy w ciszy, bo cały czas byłem na nich zły, że się tak guzdrali. Kiedy zobaczyłem baner z napisem Milkshake City, cała złość mi minęła i wyskoczyłem z samochodu jak poparzony. Szybko wszedłem do środka i przywitałem się z właścicielem. Czekałem, aż reszta chłopaków do mnie dołączy. Kiedy w końcu się zjawili, postanowiłem zrobić zamówienie. Wszyscy podeszliśmy do lady i naszym oczom ukazały się dwie dziewczyny. Chyba są nowe, bo jeszcze nigdy ich nie widziałem. 
-Cześć. Ja jestem... - nie pozwoliły mi dokończyć. Odezwała się śliczna blondynka, o piwnych oczach. 
-Tak. Wiemy. Niall, Zayn, Harry, Louis i Liam. Znamy was. - mówiąc to pokazywała na każdego z nas palcem. Cały czas na nią zerkałem. Spodobała mi się. Tylko problem w tym, jak do niej zagdać. Jestem strasznie nieśmiały. 
-No, ale my was nie znamy. Jak się nazywacie? - wtrącił się Harry. Widziałem, że podoba mu się brunetka o brązowych oczach.
-Ja jestem Charlie, a ta tutaj to Emma. Miło nam was poznać. Co podać? - zapomniałem języka w gębie. Raz po raz zerkałem na blondynke, a ona odwzajemniała mój wzrok. Zayn zamówił dla nas szejki i skierowaliśmy się w stronę stolika. Każdy był czymś zajęty. Liam pisał z Danielle, a Lou z Eleanor. Zayn siedział na twitterze i pewnie znowu publikował swoje złote myśli. Tylko ja i Harry nic nie robiliśmy, chociaż słyszałem, że przyjaciel coś do mnie mówi. Nie słuchałem go. Zastanawiałem się co mam zrobić, aby zbliżyć się do Emmy. 
-Hej. Niall. Słuchasz mnie? - machał mi przed nosem dłonią. 
-Nie. Przepraszam. Zamyśliłem się.
-Nic się nie stało. Słuchaj, widzę, że podoba ci się ta drobna blondynka. Wiem, że jesteś nieśmiały dlatego pomogę ci. - nie zdążyłem się odezwać. Harry podniósł rękę do góry i zaczął wołać dziewczyny do stolika. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Schować się, a może uciec?
-Coś jeszcze podać? - odezwała się Emma. W jej oczach mógłbym zamknąć swój świat. 
-Nie. Chcemy żebyście z nami usiadły. - Harry przysunął jeszcze dwa krzesła dla dziewczyn. Widziałem jak spoglądają na kierownika. Zgodził się na małą przerwę. Reszta chłopców nawet nie zauważyła, że dziewczyny się do nas dosiadły. Rozmawialiśmy chwilę. Harry rozmawiał z Charlie, a ja z Emmą. Miała taki słodki śmiech. Dawno takiego nie słyszałem. Ale wszystko co piękne zawsze musi się skończyć. My musieliśmy się już zbierać, a dziewczyny wracać do pracy. Chłopcy tak mnie popędzali, że zapomniałem się zapytać o numer, ale pewnie i tak bym tego nie zrobił. Ruszyliśmy w stronę domu. Cały czas o niej myślałem. O jej pięknych oczach i uroczym uśmiechu. Widziałem, że dla Harrego, Charlie też nie jest obojętna. Milczałem całą drogę. Nie wiedziałem co mówić, nie chciałem się wcale odzywać. Weszliśmy do domu, a ja od razu skierowałem się do swojego pokoju. Włączyłem sobie płytę Justina Biebera i położyłem się na łóżku. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Obudziły mnie jakieś krzyki z dołu. Skierowałem się w stronę kuchni żeby wziąć coś do jedzenia i picia i poszedłem na taras skąd dochodziły krzyki. Zobaczyłem biegających chłopaków z pistoletami na wodę. Na ten widok się zaśmiałem. 
-Próbowałem cię obudzić, ale tak słodko spałeś, że nie miałem sumienia.  - podszedł do mnie Liam i lekko poklepał mnie po ramieniu. A zaraz po tym pochlapał mnie wodą z pistoletu. Nie zostałem mu dłużny. Pobiegłem szybko do salonu, wziąłem pistolet i napełniłem wodą. Chwilę później biegałem z chłopakami głośno się śmiejąc. Nagle zauważyłem jak Zayn się oddala. 
-Cześć dziewczyny ! Macie jakiegoś wolnego papierosa. - spojrzałem w tym samym kierunku co Malik i zobaczyłem Emme i Charlie stojące na balkonie i palące papierosa. Wszyscy wiedzieli jaki mulat jest dlatego jak najszybciej go z Harrym dogoniliśmy. 
-Mamy. - już szykowały się do rzucenia papierosa chłopakowi, kiedy ten się znowu odezwał. 
-Nie rzucajcie. Chodźcie do nas! - Emma spojrzała na mnie, a ja na nią. 
-Proszę was. Nie trujcie się tym. Marnujecie sobie zdrowie. - odezwałem się do nich ze smutną miną, bo nie chciałem żeby taka dziewczyna jak Emma marnowała sobie życie papierosami. 
-Wiemy. Zaraz zejdziemy do was. - odezwała się brunetka i zniknęły za drzwiami balkonu. Zastanawiałem się, czy Emma rzuci palenie, czy nie. Nie musi. Nie znam jej, ale czuję, że dla mnie jest kobietą idealną. Po niecałych 15 minutach były już u nas na ogrodzie. Cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Czas nam mijał bardzo szybko, co mnie strasznie smuciło, ponieważ wiedziałem, że niedługo musimy się rozstać. I tak jak przypuszczałem. Nadszedł czas rozstania. Co prawda dziewczyny mieszkały blisko nas, ale chcieliśmy je z Harrym odprowadzić. Szliśmy powoli. Nie spieszyło nam się nigdzie. Nadszedł czas pożegnania. Charlie i Harry rozmawiali gdzieś z tyłu, a ja z Emmą milczeliśmy. W końcu się odezwałem. 
-Tak sobie myślę, że.. hmmm.. emmm. - nie mogłem wydusić z siebie słowa. 
-Tak. Dam ci mój numer. - uśmiechnęła się do mnie, a ja się zaczerwieniłem. Skąd ona wiedziała o co mi chodzi? Czyta w myślach, czy co?
-No tak. Właśnie o to mi chodziło. - wyciągnąłem nieśmiało telefon, a ona podawała mi swój numer, nadal ze swoim słodkim uśmiechem. Wpisałem numer i pożegnałem się z dziewczyną. Teraz wystarczyło tylko do niej napisać i się z nią umówić. No chyba w marzeniach. 


TERAŹNIEJSZOŚĆ
Niall
Dlaczego to wszystko musi być takie trudne? Czy to nie może tak po prostu minąć? Chyba nie. Wspomnienia. Cały czas wszystko było w mojej głowie. Usłyszałem kroki dochodzące ze schodów. Zobaczyłem swojego syna. 
-Gdzieś się wybierasz? - nie spojrzałem nawet na niego. 
-Tak. Idę do Giny. Nie mogę tak sam siedzieć. Nie chcę już. - słyszałem w jego głosie smutek. Nie wiedziałem co mam zrobić. Nie umiem sobie z tym poradzić. Muszę się w końcu ogarnąć i pokazać synowi, że jestem silny. 
-Dobrze. Idź. Tylko nie wracaj za późno. A ja się położę już spać. - nic więcej nie powiedział tylko po prostu wyszedł. Zostałem znowu sam. Skierowałem swoje kroki w stronę sypialni. Wziąłem szybki zimny prysznic i położyłem się spać ze wspomnieniami. 
___________________________


No to macie drugi. Powiem wam tak. Im więcej komentarzy, tym szybciej odcinek. Chciałabym wiedzieć, czy się wam podoba moje opowiadanie, bo jeżeli nie to przestanę je pisać. Także czytajcie i komentujcie. Dziękuje za 238 wejść. Miłego czytania. 

7 komentarzy:

  1. musze przyznać, że bardzo fajnie piszesz. tak lekko i przyjemnie się czyta. Jestem ciekawa następnego rozdziału! :)

    Zapraszam do mnie, zostawisz też komentarz u mnie? ^^ music-is-my-life-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny blog :]
    Mam prośbę. Czy mogłabyś mnie informować na tt o nowym rozdziale ? :) YeahAgnieszka

    OdpowiedzUsuń
  3. Mowilam ci juz ze swietnie piszesz ? Tak mowilam... Milion razy. Moja niunia <3 dawaj mi juz nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się ! Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I jestem 5. Chce następny rozdział i to migiem. Kocham to jest takie orginalne. Mogłabyś mnie informować na gg 41522041. Dzięki. Zapraszam również do mnie http://one-direction-superhuman.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Migiem pisz, super opowiadanie.


    zapraszam do mnie na www.fifi1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście jak każdy czekam na następne rozdziały! :D
    Dopiero 2 rozdziały i czekam na więcej! :)
    Zapraszam do siebie: http://dont-wanna-be-without-1d.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń